Jeremy Flamewater Jeremy Flamewater
3028
BLOG

Smoleńsk 2010 - Niskie stratusy i mgła? Raczej smog...

Jeremy Flamewater Jeremy Flamewater Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 32

Smoleńsk 2010 - Niskie stratusy i mgła? Raczej smog...

Od ponad 6-ciu lat trwają dyskusje o warunkach pogodowych panujących 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku oraz spory o charakter mgły, jaka niespodziewanie zaległa nad lotniskiem Siewiernyj na krótko przed lądowaniem naszego tupolewa.

Czytałem różne opracowania na ten temat, ale najczęściej były one albo bardzo stronnicze (w jedną lub drugą stronę) albo bardzo amatorskie. Przyznam się, że nie widziałem ani jednego artykułu na ten temat napisanego przez meteorologa... Czyżby zakaz wypowiadania się, taki sam jak dostali żołnierze i pracownicy PLL LOT?

Postanowiłem w związku z tym zająć się tym tematem od strony trochę bardziej naukowej.

Do przeanalizowania ogólnych warunków pogodowych, panujących tamtego poranka w okolicach Siewiernego, posłużyłem się taką oto tabelką (przy pomocy tej tabelki Wosztyl oczyścił się z zarzutów złamania procedur lądowania, więc jakąś moc dowodową ten dokument ma...):

Smoleńsk 2010 - Niskie stratusy i mgła? Raczej smog...

Na początek trochę teorii:

Mamy w zasadzie cztery rodzaje mgieł:

1. mgły radiacyjne, które wywołane są silnym ochłodzeniem powierzchni Ziemi wskutek nocnego wypromieniowania ciepła. Mierzą one do kilkudziesięciu metrów wysokości. Aby powstała mgła radiacyjna, niebo powinno być czyste, pozwalając na ucieczkę długofalowego promieniowania do atmosfery. Potrzeba też dostatecznie dużo czasu, aby temperatura spadła. Taki warunek spełniony jest podczas długich zimowych nocy. Powietrze wieczorem musi być wilgotne, co także przeważnie zdarza się jesienią i zimą. Najdogodniejsze warunki panują po opadach deszczu, w dolinach rzek lub w pobliżu innych zbiorników wodnych. Mgła radiacyjna rozprasza się, kiedy po wschodzie Słońca jego promieniowanie ogrzewa grunt, który z kolei ogrzewa powietrze;

2. mgły adwekcyjne wywołane są napływem ciepłego i wilgotnego powietrza nad wychłodzoną powierzchnię Ziemi. Swoją wysokością sięgają rzędu setek metrów. Tworzą się one najczęściej przy napływie wilgotnego powietrza z niższych do wyższych szerokości geograficznych w zimie znad ciepłego morza w kierunku chłodnego lądu, bądź w lecie znad ciepłego lądu nad chłodniejsze morze. W przeciwieństwie do radiacyjnej mgła adwekcyjna tworzy się nad morzami lub otwartymi oceanami. Temperatura chłodniejszej powierzchni musi oczywiście być niższa od temperatury punktu rosy powietrza. Niezbędny jest tu również wiatr, a jeśli różnica temperatury jest dostatecznie duża, mgła adwekcyjna może powstać także przy wichurze. Podobna postać mgły tworzy się, gdy ciepłe, wilgotne powietrze przepływa nad chłodną powierzchnią lądu. Często zdarza się to podczas odwilży, gdy temperatura topniejącego śniegu waha się około 0°C;

3. mgły z parowania powstają na skutek parowania z cieplejszej, swobodnej powierzchni wodnej, unoszenia się pary wodnej, oraz jej kondensacją w chłodniejszym powietrzu. Ten typ mgieł charakterystyczny jest dla jesiennych wieczorów i nocy nad jeziorami i dużymi rzekami. Mgłę taką można także często spotkać w chłodne zimowe poranki. Najbardziej spektakularną postać przyjmuje jednak w obszarach polarnych, gdzie zimne powietrze przepływa nad otwartymi wodami, i wówczas nosi nazwę arktycznego dymu morskiego;

4.ł pobrano ze strony Geomatura.pl- Geografia matura. Wejdź i zobacz wię4. Smog (ang. smoke- dym, oraz fog- mgła). Jest to powszechnie przyjęte angielskie określenie specyficznego rodzaju mgły miejskiej, powstałej wskutek zmieszania się zwykłej mgły z dymem i spalinami. Tworzy się w wielkich ośrodkach przemysłowych przy niesprzyjających warunkach meteorologicznych. Nad obszarami zurbanizowanymi ulega zmianie skład chemiczny powietrza. Przemysł i energetyka występujące w wielkich miastach produkują ogromne ilości zanieczyszczeń. Dymy obecne w powietrzu mogą stać się jądrami kondensacji dla chmur, stąd nad obszarami zurbanizowanymi istnieją również korzystniejsze warunki do zwiększonego zachmurzenia. Często z tego powodu nad miastem powstaje właśnie smog. Smog powstaje wówczas, gdy powietrze wypełnione jest cząsteczkami dymu, które działają jak niezwykle efektywne jądra kondensacji, tworząc ogromną masę drobnych kropelek wody. Są one mniejsze niż zwykłe kropelki mgły i przy spadku temperatury powstają znacznie szybciej niż, zwykła mgła czystej wody. Duża liczba efektywnych jąder powoduje też długie utrzymywanie się smogu.

Materiał pobrano ze strony Geomatura.pl- Geografia matura. Wejdź i zobacz więcej!Przejdźmy teraz do zestawienia pewnych parametrów pogodowych jakie miały miejsce tamtego pamiętngo dnia w Smoleńsku:

Godzina 5:00 - 4,6 stopnia Celsjusza, wysokie i średnie chmury lodowe cirrus, dobra widzialność, lekkie zamglenie;

Godzina 7:00 - 2,6stopnia Celsjusza, wysokie i średnie chmury lodowe cirrus, nieznaczny spadek widzialności, zamglenie;

Godzina 8:00 - 1,8stopnia, wzrost pułapu chmur, widzialność bez zmian, w powietrzu pojawia się zadymienie, a skoro tak, to znaczy, że naturalne zamglenie się zmniejsza;

Godzina 9:00 - wzrost temperatury do 2,5stopnia, chmury coraz wyższe, widzialność bez zmian, wygląda na to, że zamglenie ustąpiło prawie zupełnie ale rośnie stężenie dymu w powietrzu;

Godzina 9:06 - gwałtowna zmiana pogody!!! Nagle pojawiają się bardzo niskie chmury deszczowe stratus, a ze względu na coraz większe zadymienie widzialność spada o połowę. Stopniowo wzrasta wilgotność powietrza. Pojawienie się chmur stratus zawsze związane jest ze spadkiem temperatury;

Godzina 9:26 - Podstawa chmur stratus ciągle się obniża, a ciągły wzrost zadymienia powoduje ponowny spadek widzialności o połowę do 1000 metrów. Wzrasta również wilgotność;

Godzina 9:40 - Pojawia się "mgła", wilgotność powietrza przekracza już 90%.

Dwie sprawy od razu rzucają się w oczy:

Po pierwsze niespodziewanie i bardzo szybko na niebie pojawiły się niskie chmury stratus, po drugie wzrastające zadymienie doprowadziło do wytworzenia się bardzo gęstej mgły...

Co mogło być tego przyczyną?

Przyczyną takiej pogody mogło być zaplanowane działanie człowieka, a z takich działań słyną Rosjanie od dawna, gdy co roku na początku maja wywołują opady, by na defiladę Dnia Zwycięstwa niebo było zawsze czyste, a jak wypada się kilka dni wcześniej, to...

Ale w jaki sposób uzyskać taki efekt jak przed godziną 10 w Smoleńsku tamtego dnia?

Od godziny 5:00 należało na pułapie wysokich chmur lodowych rozpylać jodek srebra lub pył cementowy w celu wywołania efektu virga, czyli opadu nie docierającego do ziemi. Można tego dokonać przez odpowiednią modyfikację punktu rosy, a jodek srebra nadaje się do tego idealnie. Wywołuje się wtedy "zasiewanie" niskich chmur stratus z wysokich chmur lodowych (feeder-seeder mechanism). Zjawisku temu towarzyszy również powstawanie obszarów zmniejszonej temperatury, a widzimy, że temperatura ta od godziny 6:00 faktycznie stopniowo spadała...

Teraz jak wywołać mgłę przy spadającej po wschodzie słońca temperaturze?

Trzeba od razu zaznaczyć, że takie warunki pogodowe nie sprzyjają powstawaniu mgieł radiacyjnych i adwekcyjnych, ale są idealne do powstania mgły z angielska nazywanej SMOG, tyle, że do wytworzenia tego rodzaju mgły w powietrzu niezbędna jest obecność cząsteczek dymu, gdyż są one bardzo efektywnymi jądrami kondensacji i potrafią wytworzyć ogromną masę drobnych cząsteczek wody zawieszonych w tej mieszaninie dymu i powietrza. Co najważniejsze powstają najszybciej wtedy, kiedy spada tempertura powietrza.

A temperatura w Smoleńsku spadała...

Ktoś zapyta - Skąd to zadymienie z samego rana nad budzącym się do życia Smoleńskiem?

Okazuje się, że akurat tego ranka bardzo wielu mieszkańców Smoleńska i bliższych oraz dalszych okolic Siewiernego postanowiło masowo wypalać trawy nie bacząc na poranną rosę. Akurat tego dnia i akurat najwięcej pod trasą przelotu naszego samolotu...

Przypadek?

Przypadek idealnie zsynchronizowany w czasie z pojawieniem się niskich stratusów?

Przypadkiem skumulował gwałtowną kondensację cząsteczek mgły z jej kulminacją akurat w czasie lądowania naszej sto jedynki?

A czy przypadkiem tej trawy całej skąpanej w porannej rosie nie trzeba było podlać jakimiś produktami ropopochodnymi, by ta nie buntowała się przed zapłonem?

Materiał pobrano ze strony Geomatura.pl- Geografia matura. Wejdź i zobacz więcej!A jeszcze o czymś zapomniałem...

Zjawisku virga, bez względu na to czy naturalnemu, czy wywołanemu poprzez chemiczne oddziaływanie na górne warstwy atmosfery, mogą towarzyszyć gwałtowne zstępujące prądy powietrza, które są bardzo niebezpieczne dla lecących, a zwłaszcza lądujących samolotów. Wygląda to w ten sposób, że samolot może nagle dostać mocny podmuch powietrza od góry skierowany pionowo do ziemi, a takie coś jest w stanie znacząco zmienić układ sił aerodynamicznych działających na samolot.

I tu aż się prosi przypomnieć sobie te dwa gałtowne spadki wartości przeciążenia pionowego jakie zapisały się w rejestratorach tupolewa...

W iskier krzesaniu żywem Materiał to rzecz główna. Trudno najtęższym krzesiwem Iskry wydobyć z... - Tadeusz Boy Żeleński

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka